Iwona Teodorczuk-Możdżyńska
wiedźmy, czarownice / przedmioty i symbole mocy
Projekt z cyklu "W poszukiwaniu utraconych mocy" zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.
Warszawa 2020
Zapraszam do zapoznania się z tekstami, któtre towarzyszyły publikacjom na FB i Instagramie:
Czas pandemii jest dla mnie dotkliwy. Nie czuję się bezpiecznie podczas spotkań towarzyskich. Zawsze, gdzieś w tle towarzyszy mi element niepokoju. Zauważyłam, że bardziej niż zwykle jestem rozproszona i roztargniona. Częściej dopada mnie jakaś dziwna niemoc! Zastanawiam się gdzie szukać energii i siły do działania. Od wielu lat wielu lat zbieram swoje ścinane i wyczesywane włosy. Zapuściłam też niezwykle długie włosy na głowie. Skoro włosami i mocami w nich tkwiącymi ludzie interesowali się do czasów prehistorycznych i ja postanowiłam je wykorzystać.
W zależności od kontekstu włosy mogą wzbudzać podziw lub obrzydzenie. Kiedy się nad tym zastanawiałam, trafiłam na ciekawy fragment w książce Olgi Tokarczuk, w którym perukarka Marta rozmawia z główną bohaterką:
„ - Dotknij, jakie miękkie i żywe. Włosy żyją nawet po ścięciu. Nie rosną wprawdzie, ale wciąż żyją, oddychają. Są jak ludzie, których ciała przestały już rosnąć, ale to przecież nie znaczy, że umarli.”
„Ale je nie śmiałam wziąć ich do ręki. Myślę, że się brzydziłam.”
(O.Tokarczuk, „Dom dzienny, dom nocny”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019, s.94
***
Czy brzydzicie się ludzkich włosów? Zbieram je od wielu lat. Czasami wplatam w obrazy i różne obiekty przestrzenne. Zdarza się, że ktoś odskakuje z odrazą, kiedy dowiaduje się, że w oglądane prace wkomponowane są ludzkie włosy. Ale są też osoby, które fascynują się tą niezwykłą organiczną materią.
Niedawno oglądałam fotografie ciekawej biżuterii wykonanej z ludzkich włosów przez Kerry Howley, jubilerkę zafascynowaną siłą, którą ma w sobie ten specyficzny materiał. Oczywiście, jej prace wywołują skrajne emocje.
Czy to nie dziwne, że towarzyszące nam przez całe życie włosy, po oddzieleniu od ciała dla wielu osób stają się źródłem intensywnej niechęci? Mimo, że okres II wojny światowej jest bardzo odległy, nadal są ludzie, którym wykorzystywanie ludzkich włosów kojarzy się z Oświęcimiem i eksperymentami, które były tam przeprowadzane. Trauma jest głęboka. Czy wykorzystując ludzkie włosy naruszamy tabu?
Wiele osób jest w stanie zaakceptować fakt wykorzystywania włosów na peruki, szczególnie dla. ludzi dotkniętych chorobami nowotworowymi, którzy tracą owłosienie z powodu chemioterapii. Jednak, kiedy widzą ludzkie włosy w obrazach, obiektach czy w postaci biżuterii, natychmiast odrzucają możliwość obcowania z takimi przedmiotami. Czują wstręt i obrzydzenie, choć obiekty mogą być dla nich naprawdę ciekawe, fascynujące czy piękne. Interesuje mnie obserwowanie ludzkich reakcji, kiedy niechęć i przyciąganie stają się nieodłączną parą.
***
Dla niektórych ludzi włosy są bardzo cenną materią. Paweł Ponury Żukowski pod poprzednim postem napisał, że swoją obciętą brodę trzyma w piwnicy, a z dredów robił kolczyki przeznaczone na sprzedaż. Pierwszą ściętą po maturze brodę podarował przyjaciółce. Monika Mamzeta przyznała, że skrzętnie przechowuje kucyk swojej córki. Ja też przechowuję pierwsze ścięte włosy mojego syna.
Na Allegro można kupić puzderka na kosmyk włosów ząbek, jak piszą to „Idealna pamiątka Chrztu Św. lub prezent urodzinowy” - występują nawet w dwóch kolorach do wyboru, dla chłopców zalecane niebieskie i różowe dla dziewczynek.
Na grupie dyskusyjnej f.kafeteria.pl https://f.kafeteria.pl/temat-3835534-w-czym-mozna-podarowac-pukiel-wlosow/ dziewczyna pyta w czym można podarować pukiel włosów, bo chciałaby ofiarować swoje włosy chłopakowi na urodziny.
Przechowywanie i dawanie w prezencie, a nawet pragnienie posiadania cudzych włosów ma długą tradycję. Aleksander Pope w osiemnastowiecznym poemacie „Pukiel włosów ucięty” opisuje historię, w której zakochany mężczyzna usiłuje zdobyć pukiel włosów kobiety będącej obiektem jego westchnień. Dla osób zakochanych pukiel włosów był intymnym prezentem. W wieku IX nikogo nie dziwiło, kiedy ukochaną osobę obdarowywało się pierścionkiem, czy bransoletką uplecioną z własnych włosów.
***
Zastanawialiście się kiedyś ile mogą być warte obcięte włosy? Jak się okazuje, ze sprzedaży włosów na peruki można dostać nawet 8 tysięcy złotych za każdy kilogram. Pukle włosów znanych osób bywają wystawiane na aukcjach - wówczas ich wartość jest wymierna, ma konkretne przełożenie na naprawdę. duże pieniądze. Kosmyk włosów Justina Biebera na aukcji charytatywnej w 2011 r. zlicytowano za 25 tys. funtów. Pukle Elvisa Presleya sprzedano podobno za 115 tys. dolarów. Za olbrzymie kwoty zlicytowano również włosy Marilyn Monroe, Abrahama Lincolna, cesarza Franciszka Józefa i wielu innych osób.
Włosy mogą być relikwiami i to tymi najcenniejszymi, pierwszego stopnia. Poza włosami zaliczają się do nich pozostałości ciała, np. krew, kości, skóra, paznokcie. (Swoją drogą, obcinanie włosów jest w porządku, ale ćwiartowanie ciała zmarłego jest dla mnie przerażające.)
Dla wielu katolików bezcenną relikwią są włosy Jana Pawła II. W muzeum JP2 można zobaczyć pukiel włosów papieża sprzed konklawe z 1978 roku oraz kosmyk z 2005 roku (http://www.jp2muzeum.pl/kolekcje-stale).
Poza katolicyzmem, relikwie z włosów są czczone również w islamie i buddyzmie. Jutro dowiecie się więcej o jednej z najważniejszych relikwii buddyzmu tybetańskiego linii Karma Kagyu.
***
Zgodnie z obietnicą, dziś opowieść o utkanej z włosów Czarnej Koronie - ceremonialnym nakryciu głowy Karmapy, najwyższego nauczyciela buddyzmu tybetańskiego linii Karma Kagyu.
Według tradycji tybetańskiej, mistyczny pierwowzór korony został utkany przez dakinie* z ich własnych włosów i podarowany Karmapie jako ważny symbol oznaczający moc przynoszenia przez Karmapę pożytku wszystkim czującym istotom.
Historia tej niezwykłej relikwii jest bardzo ciekawa. Na początku XV wieku chiński cesarz Yung Lo postanowił zrealizować fizyczną kopię mistycznego obiektu. Wysłał swoich posłańców do tysięcy kobiet, które były czczone jako wcielone dakinie. Poproszono je o ofiarowanie kilku włosów potrzebnych do uplecenia Czarnej Korony. Udekorowany drogocennymi klejnotami i wielkim rubinem obiekt powędrował w ręce V Karmapy, Deszin Sziegpa. Powstała wówczas tradycja związana z Ceremonią Czarnej Korony, którą aż do czasów XVI Karmapy, czyli prawie do końca XX wieku, wykonywali kolejni Karmapowie.
Przygotowując się do ceremonii Karmapa medytował aby utożsamić się z bodhisattwą współczucia. Następnie dokonywał ofiarowania mandali związanego z siedmioczęściowej modlitwy, po czym umieszczał koronę na swojej głowie recytując mantrę „Om mani peme hung” przekazując w ten sposób błogosławieństwo wszystkim uczestnikom ceremonii.
Od wczesnych lat 60. XX wieku aż do śmierci XVI Karmapy w 1993 r. Czarna Korona przechowywana była w klasztorze Rumtek w Sikkimie. Z powodu późniejszych zawirowań związanych z kolejnym wcieleniem Karmapy nastąpił rozłam w linii Karma Kagyu. Obecnie lokalizacja i stan Czarnej Korony są nieznane.
*dakinie - „posłanki niebios”, istoty personifikujące żeńskie aspekty oświecenia; kobiety o specjalnych mocach, liczne żeńskie formy Buddy.
***
Mityczny Samson był podobno najsilniejszym człowiekiem na ziemi. Gołymi rękami zabił lwa. Był niezwyciężony, ponieważ nie ścinał włosów. Kiedy wrogowie odkryli sekret jego siły, potajemnie ścieli mu włosy, okaleczyli i zrobili z niego niewolnika. Kiedy tylko włosy mu odrosły, zemścił się zabijając trzy tysiące swoich wrogów, przy okazji ginąc. Zemsta była okrutna i krwawa - lecz - jak mówi mit - wraz z Samsonem zginęli tylko „źli Filistyni”.
Piszę dzisiaj o Samsonie, ponieważ ciekawi mnie, czy wraz z fryzjerskimi zabiegami tracimy moc. Jeśli tak jest, to jaki sens ma obcinanie włosów kobietom podczas rytuałów inicjacyjnych? Czy chodzi o to, żeby podporządkować nas mężczyznom panującym w patriarchalnym świecie?
Już nie wierzymy w moc ukrytą we włosach. W pewnym okresie mojego życia bardzo często ścinałam włosy. Ogoliłam się nawet na łyso - co było niesamowitym doświadczeniem - skóra głowy, prawie całe życie przykryta włosami, po ich usunięciu wydawała mi się niebywale delikatna. Czy obcinając włosy pozbawiałam się mocy? Wówczas miałam wrażenie, że „postrzyżyny” dodawały mi energii. Teraz włosy zapuszczam. Ponieważ doświadczyłam nieposiadania owłosienia na głowie, postanowiłam spróbować wychodować ekstremalnie długie włosy. Myślicie że wzrostowi włosów towarzyszy wzrost mocy? Może stanę się czarownicą albo wiedźmą? A może pielęgnacja długich włosów będzie tak wyczerpująca, że nie zamiast mocy dopadnie mnie niemoc?
***
Niektórzy cierpią z powodu utraty owłosienia, inni mają problem z jego nadmiarem. Niedawno czytałam o człowieku cierpiącym na hipertrichozę - genetyczne zaburzenie nazywane potocznie syndromem wilkołaka. Larry Gomez, bo o nim mowa, jest podobno najbardziej owłosionym człowiekiem na świecie. Niegdyś osoby pokryte włosami niczym sierścią uważano za swoiste „dziwadła”, które pokazywano w cyrkach i na ulicznych jarmarkach - ich życie zazwyczaj nie było łatwe. Tymczasem Larry, co prawda dopiero w XXI wieku, potrafił wykorzystać swoją odmienność: „Bycie najbardziej owłosionym mężczyzną świata oznacza dla niego nic innego, niż to, że jest po prostu wyjątkowy. Sam zauważył, że dzięki temu jest słynny, więc raczej mu to nie przeszkadza.” (https://buzz.gazeta.pl/buzz/7,156947,23014200,tak-wyglada-najbardziej-owlosiony-mezczyzna-swiata-kiedys-takich.html )
Znana jest również znacznie starsza historia z pozytywnym zakończeniem, dotycząca szesnastowiecznego dworzanina francuskiego króla Henryka II Walezjusza. Pochodzącego z Wysp Kanaryjskich dziesięcioletniego Pedro Gonzalesa, podarowano królowi w klatce, jako dzikie zwierzę. Kiedy zauważono, że chłopiec, poza owłosieniem oczywiście, nie różnił się od swoich rówieśników, otrzymał nowe łacińskie imię - Petrus Gonsalvus - oraz dworskie wykształcenie. Jako dworzanin założył rodzinę i miał dzieci.
Historie te są dla mnie ciekawe, ponieważ niosą ze sobą pozytywny przekaz - włosy mogą być źródłem mocy, nawet jeżeli pod ich gąszczem trudno dostrzec człowieka.
***
Znacie historię Wilgefortis, zwaną też Kummernis lub świętą Liberatą? Dzięki Oldze Tokarczuk opowieść o kobiecie z brodą stała się popularna. Bogobojna, zakochana w Chrystusie chrześcijanka tak bardzo nie chciała wyjść za mąż, że wymodliła sobie wybawienie - zarost na twarzy uratował ją przed małżeństwem.
„W pozbawionej okna komnacie stała Kummernis, lecz nie była to ta kobieta, którą znali wszyscy. Jej twarz porośnięta była jedwabistą brodą, rozpuszczone włosy opadały do ramion. […] Rzekła cichym głosem: „Pan mój mnie wybawił od siebie samej i obdarzył swą twarzą”.”(s.88 „Dom dzienny, dom nocny” O. Tokarczuk, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2005)
Oczywiście, jak to ze świętymi bywa, aby stać się legendą dziewczyna musiała zginąć tragicznie. Rozwścieczony ojciec nieposłuszną, unikającą małżeństwa córkę kazał ukrzyżować. Na szczęście nie wszystkie kobiety z zarostem umierają z powodu swojej odmienności. Problem nadmiernego owłosienia na nietypowych częściach ciała, takich jak twarz, klatka piersiowa, plecy czy brzuch, dotyka około 5-10% kobiet w różnych okresach życia. Hirsutyzm, bo tak nazywana jest ta przypadłość, związana jest z zaburzeniami hormonalnymi i zazwyczaj można ją wyleczyć. Poza Wilgefortis, dla której zarost na twarzy był błogosławieństwem, współczesna gwiazda mediów społecznościowych Harnaam Kaur potrafiła uczynić atut z przypadłości, która w okresie dojrzewania była dla niej prawdziwym problemem. „Wszystko zmieniło się, gdy w wieku 16 lat przeszła na sikhizm (religię pochodzącą z Indii). Wyznawcy, Sikhowie noszą charakterystyczne turbany i brody. Wierzą, że gdyby Bóg nie chciał by ludzie nosili brody nie stworzył by ich z zarostem. To było właśnie początkiem samoakceptacji Harnaam.” (https://polki.pl/po-godzinach/z-zycia-wziete,harnaam-kaur-kobieta-z-broda-inspirujaca-historia,10419133,artykul.html)
Dziś ta niezwykła młoda kobieta jest świetnym przykładem i inspiracją dla osób mających problemy z samoakceptacją.
***
Dziś trochę o włosach w kontekście ich usuwania.
Czy lubicie gładką skórę pozbawioną włosów? Wspominałam o tym, że fantastycznym doświadczeniem było dla mnie ogolenie włosów na głowie. Skóra, wiele lat chowana przed słońcem, kiedy ją odsłoniłam była niesamowicie delikatna. Kompletne pozbawienie się włosów związane było z przekorą, którą w sobie noszę. Po krótkim epizodzie z dredami zapragnęłam doświadczyć czegoś skrajnie odmiennego. Było ciekawie, ale trochę zimno w głowę. Przeszkadzały mi też dziwne spojrzenia ludzi podejrzewających, że cierpię na jakąś chorobę. Włosy w pewnych częściach ciała, zgodnie z przyjętymi normami, kobiety powinny depilować, ale pozbawienie się włosów na głowie nie było w porządku.
Mimo, że wspieram kobiety, które się nie depilują i przekraczam różne kulturowe uwarunkowania, to owłosione nogi i pachy są dla mnie problemem.
Wyrazy uznania dla Szwedki, Arvidy Bystrom, która kilka lat temu w kampanii dla Adidasa pokazała niewydepilowane łydki.
Marketing i chęć zysku przez wiele lat wymuszały na nas depilację. Może te same siły napędowe przyczynią się do odwrócenia tego trendu. Jakiś czas temu amerykańska firma wypuściła na rynek damskie stroje kąpielowe imitujące męskie owłosione ciało. Włosy były „głównym bohaterem” - szkoda, tylko, że po raz kolejny zachęcano kobiety do przywdziania „męskiej skóry”. Temat na tyle szybko rozpowszechnił się w sieci, że wkrótce jakaś inna firma wyprodukowała zadrukowane owłosieniem leginsy.
Przed napisanem tego tekstu poddałam się depilacji. Bolało! Dlatego spróbuję przyzwyczaić się do owłosienia, które mi odrośnie. Ciekawe, jak długo wytrzymam.
A co Wy sądzicie na ten temat?
P.S. Na zdjęciu praca ze świeżym plastrem.
***
Niedawno natrafiłam na tekst „ Pierwsza reklama golarek dla kobiet, w której widać prawdziwe włosy! Billie tnie stereotypy” (https://noizz.pl/lifestyle/billie-lamie-tabu-i-pokazuje-kobiece-wlosy-w-reklamie-zytletek/glnzw5k)
Ciałopozytywne trendy wpływają na nasze otoczenie i odczarowują temat kobiecego owłosienia. Coraz więcej kobiet ma dosyć depilacji. Spodobały mi się reklamy firmy produkującej maszynki do golenia dla kobiet, w których występują naturalnie wyglądające modelki - nie pozbawione włosów na nogach i w miejscach intymnych. Wydawałoby się, że dla firmy z tej branży to zabieg karkołomny, ale nic bardziej mylnego. Kampania Project Body Hair by Billie na Youtubie pokazuje, że mamy wybór - możemy włosy na ciele zapuszczać, możemy je pielęgnować, możemy je czesać, ale możemy je również golić. Wreszcie komercyjna firma skupia się na kobietach i ich odczuciach. Mam nadzieję, że akceptacja kobiecego ciała wraz z jego owłosieniem stanie się wkrótce normą. Tymczasem pozdrawiam wszystkie kobiety niedepilujące miejsc intymnych!
***
W cygańskiej magii odnalazłam ciekawe odniesienia do włosów, jako źródeł mocy. Według Romów, we włosach zgromadzona była mądrość ludzkich wspomnień i doświadczeń. Postrzegane były jako symbol pamięci. Zawierały olbrzymią część ludzkiej witalności.
„Dlatego kobiety zakrywały włosy chustami aby nie "gubić mądrości" i aby ktoś inny nie zdobył choćby odrobiny włosów które mógłby wykorzystać do rzucenia klątwy czy uroku. Dbano więc o nie a wypadające włosy spalano lub używano w magi aby oczyścić się ze zła i chorób. Kobieta która zhańbiła się np: seksem przedmałżeńskim karana była ścięciem włosów na znak odebrania jej mądrości i mocy magicznych.” https://www.krysztalowydomduszy.com/magia-cyganska
***
Dzieje człowieka to historia konfliktu i dopełniania tego, co zewnętrzne i wewnętrzne. Rozwijaliśmy funkcje poznawcze, które pozwalały nam poruszać się w świecie widzialnym, jednocześnie szkoląc się w technikach nawigacji po światach subtelnych. Niestety pierwotna harmonia została naruszona. Skupiliśmy się na wiedzy kierującej naszą uwagę na zewnątrz. Subtelne postrzeganie rzeczywistości zostało wyśmiane i ostatecznie wyparte z naszej kultury na rzecz niczym nieograniczonego poznania naukowego kierującego nas ku nadmiernej eksploatacji przyrody. Zatraciliśmy właściwy stosunek do świata i innych ludzi, organizmów i bytów zamieszkujących wspólny kosmos. Jak odzyskać czułość, o której pisze Tokarczuk? Jestem przekonana, że pierwszym krokiem powinno być przywrócenie równowagi pomiędzy wnętrzem i zewnętrzem, odzyskanie zapomnianych i uzyskanie nowych sposobów nawigacji po krajobrazach wewnętrznych. Przypomnijmy sobie magię mistyki ciała!
Włosy - magiczne oczy duszy?
***
Magiczne przedmioty towarzyszą ludziom od czasów prehistorycznych. Do dziś wiele osób wyobraża sobie, że pewne obiekty mają moc aby ich chronić, odpędzać zło, czy przyciągać szczęście. Magia wszechobecna jest w grach komputerowych, wśród scenariuszach filmowych i w kultach religijnych. Bohaterowie wielu popularnych opowieści aby osiągnąć upragniony cel muszą zdobywać po drodze różne przedmioty, dzięki którym zdobywają nadludzkie moce.
Przedmioty mocy używane były i nadal są przez szamanów w różnych kulturach. Ich właściwości wykraczają poza świat materialny - najważniejszym składnikiem jest coś co można nazwać aurą, duchem czy energią.
***
Wierzycie w sny? Próbujecie je czasem interpretować? Na dziś wybieram jedno z sennikowych haseł:
„Dla kobiety, która śni o włosach na twarzy jest znakiem, że ma nieco agresywny charakter i często używa siły, aby osiągnąć to, czego chce.” (https://sennik.club/wlosy-2/)
#bodyhair #art #contemporaryart #womenart #sztuka #hair #hairstories #iwonatm
#powerobjects #magicobjects #alchemy #witchcraft
#womenrights #womenpower
***
Czy wiecie, że w wielu sklepach internetowych można znaleźć najróżniejsze przedmioty mocy? Można kupić kamień wzmacniający pozytywną energię, przedmioty chroniące i uzdrawiające, zapewniające dobrobyt materialny i miłość wybranej osoby, różdżki, maty, amulety, talizmany i mnóstwo innych rzeczy, które trudno samemu wymyślić. Ślady magii i szamanizmu wciąż są żywe. Kiedy próbowałam sobie wyobrazić jak mogą wyglądać szamańskie praktyki, wyrósł w mojej wyobraźni magiczny fikus…
***
Co ma wspólnego tęczowe ciało z włosami? „Tęczowe ciało” to
najwyższe osiągnięcie duchowe w buddyzmie tybetańskim. Polega ono na rozpuszczeniu fizycznego ciała w esencji pięciu żywiołów. W chwili śmierci po osobie, która dostępuje tego niezwykłego urzeczywistnienia, pozostają tylko włosy i paznokcie.
Moja wyobraźnia pracuje nad tematem :)
#bodyhair #art #contemporaryart #womenart #sztuka #hair #hairstories
#powerobjects #magicobjects #alchemy #witchcraft
#womenrights #womenpower
***
Bardzo spodobało mi się jedno z haseł, które ostatnio widziałam na ulicy: Jesteśmy wnuczkami kobiet, których nie udało wam się spalić”.
W sieci znalazłam je jako podtytuł ciekawego tekstu Pauliny Klepacz na temat książki francuskiej feministki, Mony Chollet pt. „Czarownice. Niezwyciężona siła kobiet”. Czarownice i wiedźmy, to kobiety silne, nonkonformistyczne, które miały odwagę sprzeciwiać się obowiązującemu porządkowi. „Zawsze były uznawane za wariatki. Kiedy parały się magią i kiedy godzą w kapitalistyczne interesy, walczą z patriarchatem, punktują niesprawiedliwość. Dziś odzyskujemy figurę czarownicy – magiczne myślenie, wiarę w ludzką solidarność przeciwstawiamy kalkulacjom dla zysków.” (https://www.vogue.pl/a/czarownice-jestesmy-wnuczkami-kobiet-ktorych-nie-udalo-wam-sie-spalic).
Artykuł i książkę szczerze polecam. A w na zdjęciu widzicie wyobrażoną relikwię - paluch wiedźmy!
#bodyhair #art #contemporaryart #womenart #sztuka #hair #hairstories #iwonatm
#powerobjects #magicobjects #alchemy #witchcraft
#womenrights #womenpower
***
Moja wyobraźnia pochłonięta jest tworzeniem przedmiotów, które szamani mogliby wykorzystywać w swoich rytuałach. Mimo, że włosy są elementem zakazanym, wyobrażam sobie, że mogą mieć wielką moc. Szczególnie włosy wszelkiego rodzaju wiedźm i czarownic, w których, niczym pisklęta w gniazdach mogą rodzić się nowe idee i pomysły.
#bodyhair #art #contemporaryart #womenart #sztuka #hair #hairstories #iwonatm
#powerobjects #magicobjects #alchemy #witchcraft
#womenrights #womenpower